“Staram się żyć normalnie” – tak o swojej sytuacji życiowej mówi nasza bohaterka. Jej córeczka Julka od urodzenia cierpi na zespół patau. Nie widzi, nie słyszy, nie chodzi, ma chore serduszko i nerki. Wymaga stałej opieki. Lekarze zapewniali, ze dziewczynka umrze zaraz po porodzie, ale stało się inaczej. Jest wyjątkiem, o którym napisano prace naukowe, a dla rodziców – oczkiem w głowie. Mama specjalnie dla Julki zrobiła kurs masażu.
Żary, ul. Broni Pancernej 6
email: tvregionalna@regionalna.pl